Chcę ciszy. Tego przytulenia do twarzy cichego powiewu wiatru, promienia słońca. Chcę ciszy, która utuli mnie do snu i nie pozwoli zbudzic się aż do rana. Chcę ciszy- świętego spokoju nicnierobienia i trwania sercem przy sercu. Chcę ciszy, która ukoi rozkrzyczane serce, która pokieruje mój ster w odpowiednią stronę. Niech cisza gra melodię mego życia...
Lubię ciszę, lubię ja czuć, szczególnie w spokojności świata wokół mnie. Zwłaszcza wówczas kiedy moje 3 kocie futerka śpią, kiedy wszystko milczy, syn poza zasięgiem słuchu, żona się przytuli lub też kiedy jestem sam. Za dużo było szumu w mym życiu, a i nadal go nie mało. Rozumiem i pozdrawiam w ciszy czytanego tekstu.
OdpowiedzUsuń