piątek, 22 marca 2019

„30 dni, które odmienią twoje małżeństwo” Douglas Weiss

Czy wierzysz w to, że można zmienić relację z drugim człowiekiem w 30 dni? Ja nie.
W pierwszym odruchu książka 30 dni, które odmienią twoje małżeństwo wzbudziła więc we mnie mieszane uczucia. Do czasu, gdy zaczęłam ją czytać. Sięgnęłam po nią bez wielkich oczekiwań i wciągnęłam się w lekturę całą sobą.



Zdziwi się ten, kto weźmie tytuł dosłownie, jak ja, i nastawi się na 30 dni. Po lekturze książki nadałabym jej raczej tytuł „30 wartości/spotkań/zdarzeń/zadań” – w miesiącu nie zmieścisz się z wdrożeniem w życie tego, co proponuje autor.

Dr Douglas Weiss jest psychologiem i człowiekiem szukającym w życiu Boga. W swojej pracy skupia się na małżeństwie, seksualności i leczeniu uzależnień – ta wszechstronność i wiedza praktyczna przewija się również na kartkach tej publikacji. Lektura z jednej strony jest prosta i lekka, a zarazem bardzo profesjonalna i oparta na doświadczeniu w spotkaniach autora z małżeństwami.


Dr Weiss zaczyna w pięknym stylu – mówiąc, że małżeństwo to droga podobna do maratonu, a nie sprintu. Trzeba w niej ogromu pracy i samozaparcia. Nie jest to więc lektura dla tych, którzy oczekują łatwych i szybkich rozwiązań, bez wkładania wysiłku w relację. Nie jest też dla tych, którzy oczekują, że zmieni się wyłącznie ich małżonek, a nie on sam.

Psycholog zaczyna od przemiany duchowej – roli wspólnej modlitwy, uczuć, czułości i afirmacji. Tłumaczy czym jest i jak osiągnąć duchową bliskość, dlaczego zgoda w małżeństwie ma duże znaczenie, czy dlaczego seksualność jest wspaniałym darem.
Możecie sprawnie podejmować wszystkie decyzje i wypełniać różne funkcje małżeństwa, a mimo to nie doświadczać bliskiej więzi, jaką cieszyliście się na początku relacji. W końcu pojawia się poczucie osamotnienia, braku wsparcia i niezrozumienia i małżonkowie zaczynają się zastanawiać, po co w ogóle godzą się na takie życie. Str. 21
Przemiana emocjonalna, czyli emocje i blokady, które często stwarzają mur w człowieku i jego relacjach. To bardzo dobry przewodnik po nauce rozpoznawania swoich uczuć! Co robić z gniewem? Jak przebaczyć i pozbyć się balastu przeszłości – autor stworzył nie tylko rozważania teoretyczne, ale zaproponował również kilka trudnych, ale bardzo dobrych ćwiczeń, które mogą zaskoczyć swoją skutecznością.

Przemiana seksualna, czyli etapy seksualnej dojrzałości, wpływ seksualnej przeszłości na obecny związek, przezwyciężanie nadużyć i uzależnień (to zagadnienie omówione jest po mistrzowsku!). Autor pokazuje jak cieszyć się seksem, jak budować tę sferę życia i co wspólnego ma z tym Pan Bóg. Warto przeczytać ten rozdział, choćby miałby być jedynym, po który sięgniesz.

Douglas Weiss bardzo głęboko sięga również do kwestii finansów w małżeństwie – analizując jakie niesie za sobą zagrożenie nieumiejętne korzystanie z tego, co posiadamy. Daje wiele wskazówek, przykładów i nadziei w to, że finanse nie muszą być kością niezgody.

Kiedy ostatnio byłeś na randce? Psycholog bardzo mocno i twardo mówi o tym, jakie są konsekwencje zaniedbywania czasu sam na sam ze współmałżonkiem, odwołując się również do tego, jak łatwo randkę można zepsuć.

Kiedy ostatnio chwaliłeś swojego współmałżonka? Lubisz i potrafisz to robić?
Pamiętaj, Bóg jest nie tylko twoim Ojcem – jest również twoim Teściem. Nie wiem jak ty, lecz gdy ja zaczynam wychwalać moją żonę przed jej ziemskim ojcem, on się uśmiecha. Jeśli ziemski ojciec lubi wysłuchiwać pochwał na temat swojego dziecka, o ileż bardziej sprawia to radość niebiańskiemu Ojcu. On kocha słuchać, jak oddajesz Mu chwałę za swojego współmałżonka. Spróbuj to kiedyś zrobić. Str. 280
Nie jest to lektura do poduszki, ale do pracy nad sobą. Czyta się ją łatwo, ale jeśli potraktuje się ją poważnie, może sprawić, że staniesz przed ogromnym zadaniem do wykonania.
Warto jednak podjąć to ryzyko – nie tylko dla swojego małżonka, ale również dla siebie. Mądrze żyjący człowiek staje się tym bardziej bliski innym, im bliski jest sam sobie i Bogu.
Polecam tę lekturę, bez względu na to jaki staż małżeński masz za sobą.



Dziękuję Wydawnictwu Koinonia za egzemplarz książki!

Tytuł 30 dni, które odmienią twoje małżeństwo
Autor Dr Douglas Weiss
Liczba stron 296
Wydawnictwo Koinonia

„Przepis na przyjaźń. Jak pielęgnować koleżeńskie relacje” Christine Adams

Dziecięcy świat uczuć jest dla mnie ciągłą zagadką. Gdy mój syn zaczął chodzić na zajęcia do zerówki, okazało się, że na wiele rzeczy, które dzieją się w jego sercu nie mam wpływu. Mogłam jedynie być i rozmawiać.

Dotyczyło to także sfery relacji, gdy jedno z dzieci okazało się świetnym kompanem do zabawy, drugie zaś łobuzem, który robił wszystko by tej zabawy nie było.

Jak uczyć dziecko zdrowych, dobrych relacji? Co można zrobić by wejście dziecka w świat nie okazało się zderzeniem z okrutnym traktowaniem i odrzuceniem przez rówieśników? Kolejna książka z serii Pomocne Elfy, tym razem o przyjaźni, poprowadziło nas przez wiele godzin rozmów i opowieści o tym, co ważne i trudne w przyjaźni i relacji z rówieśnikami.



Książka w bardzo prosty i przystępny sposób tłumaczy czym jest przyjaźń, jak wybrać przyjaciela i nim być, czym jest gra zespołowa. Traktuje o tym, czego przyjaciele nie robią, o byciu sobą. Pokazuje też trudne sytuacje – wtedy, gdy dziecko zaczyna naśladować innych i łamie zasady, czy gdy w jego otoczeniu pojawia się łobuz. Opowiada również o końcu przyjaźni, np. z powodu przeprowadzki i tym, że warto się przyjaźnią dzielić.


Rady i sugestie w tej publikacji są bardzo proste, ale zarazem głębokie i cenne. Napisane bardzo prostym językiem, więc idealne do samodzielnej lektury. Podzielone tematycznie, co sprawia, że łatwo wrócić do konkretnej treści, gdy w życiu dziecka pojawi się określony problem.

Książeczka zawiera niewiele tekstu, ale za to wypływa z niego mądrość i głębia. Całości dopełniają piękne ilustracje.


Polecam tę publikację i inne książeczki z tej serii, o których pisałam dotychczas:

Dziękuję Wydawnictwu PROMIC za egzemplarz recenzencki!

Tytuł Przepis na przyjaźń. Jak pielęgnować koleżeńskie relacje
Autor Christine Adams
Liczba stron 32
Wydawnictwo PROMIC

„Na wiosłach przez Atlantyk. Ocean Niespokojny, część II” Romuald Koperski

Romuald Koperski to podróżnik, który zachwycił mnie wiele lat temu książką Pojedynek z Syberią. Jego opowieść wciągnęła i zachwyciła mnie do tego stopnia, że zapamiętałam ją do dziś, a nazwisko autora od razu kojarzyło mi się z syberyjskimi wojażami.

Tym razem wyruszyłam w czytelniczą podróż nie na Syberię, lecz na ocean. Koperki jako pierwszy Polak przepłynął Ocean Atlantycki łodzią wiosłową, zupełnie sam, bez wsparcia. Między innymi o tym jest książka Na wiosłach przez Atlantyk. Ocean Niespokojny, część II.



Skąd pomysł na taką podróż? Co trzeba zabrać ze sobą na 77 dni rejsu? Jakie wyzwania niesie ze sobą taka eskapada?

Muszę przyznać, że ta przygoda mnie wciągnęła. Bardzo podobały mi się opisy przygotowań, samego rejsu i tego, co wydarzyło się podczas niego, a wbrew pozorom działo się dużo.
Samodzielne nastawianie wybitego palca to nic w porównaniu do sztormu, który trwa i trwa. Dla kogoś, kto nie ma gdzie zawrócić, schować się, stwierdzić „rezygnuję tu i teraz” było to nie lada wyzwanie. Koperski otwarcie mówi o swoich uczuciach i tym jak wpływała na niego samotna podróż z Wysp Kanaryjskich do Wysp Karaibskich. Mówi nie tylko o samotności, ale i np. o momencie, gdy musiał zaczął łapać ryby, by najeść się do syta czy o tym jak gotować i jeść, gdy ma się do dyspozycji tylko jedną rękę.
Wolność ludzi morza fascynuje mnie. Jednak ta wolność nie przychodzi za darmo – ot tak sobie. Ceną jest utrata bezpieczeństwa typowego dla życia na lądzie. Kiedy szaleje sztorm, nie mogę po prostu zaparkować łodzi i z niej zejść. Nie mogę skryć się w kamiennych ścianach, dopóki burza się nie uspokoi. Nie ma stąd ucieczki. Ale cóż, przecież świadomie wybrałem wolność, poświęciłem bezpieczeństwo, ale w pewnym sensie, choć na chwilę, uciec przed światem i teraz płacę za to. Str. 74
Oczami podróżnika możemy zobaczyć to, co widział z pokładu „Pianisty”. Dopełnieniem naszej wyobraźni są kolorowe, bardzo ładne zdjęcia wewnątrz książki – mnie osobiście zachwyciły, szczególnie te, na których na tafli wody widać grę świateł.



Była jednak w tej książce rzecz, która bardzo mi przeszkadzała i irytowała. Koperski toczy filozoficzne dysputy, dzieli się swoim postrzeganiem świata. Normalnie nie zwróciłabym na to uwagi, jak dla mnie jest tego zbyt dużo, nie tego spodziewałam się po książce podróżniczej. Nie dla mnie są rozważania o sile ludzkiego umysłu, który potrafi zmienić bieg naszego życia. Odbieram to jako dużą wadę tej publikacji.



Podróż i to co ze sobą przyniosła zapiera dech w piersiach.

Bardzo podobały mi się opisy autora, opowieści o codzienności samotnego rejsu. Jeśli nie przeszkadzają ci poboczne wątki, z pewnością ta opowieść porwie cię w nieznane rejony i pokaże kawałek świata, który jest niedostępny dla większości z nas. A jest czym się zachwycić!

Dziękuję Wydawnictwu Bernardinum za egzemplarz książki!

Tytuł Na wiosłach przez Atlantyk. Ocean Niespokojny, część II
Autor Romuald Koperski
Liczba stron 112
Wydawnictwo Bernardinum

„Pogoda ducha. Pełna uczuć jesteś boska!” Maja Komasińska-Moller

Co czujesz czytając słowa poniżej?



Wydawnictwo WAM podarowało mi książkę Mai Komasińskiej-Moller w momencie, gdy nie miałam ochoty na poważne lektury. Zobaczyłam na Facebooku strony Deon.pl tę grafikę. Sprawiło to, że moje serce zapragnęło więcej i nie zorientowałam się kiedy pochłonęła mnie lektura…



Czytałam ją kawałek po kawałku, bardzo długo jak na lekki i bardzo przyjemny styl autorki.
Nie dlatego, że mi się nie podobała i musiałam się z nią męczyć. Wręcz przeciwnie, przeorała mi serce, nie używając przy tym ostrych narzędzi, ale kobiecą subtelność, delikatność, przyjaźń…

Maja Komasińska-Moller, która znana jest w świecie wirtualnym z bloga i grupy na Facebooku Chrześcijańska Mama, inspiruje mnie od bardzo dawna. Pisałam o tym między innymi tutaj.
Ostatnio miałyśmy okazję poznać się bliżej na Spotkaniach Kobiet w Gdyni. Tym bardziej wiele oczekiwałam od tej książki – wszak autorkę stać na bardzo wiele i niejednokrotnie zaskakiwała mnie już swoją głębią, kobiecością i szczerością. Wiem jedno. Dawno nikt nie podarował mi tak dobrej książki dla kobiet. Skąd ta opinia?

Autorka stworzyła zestaw krótkich rozważań na trzy pory życia:
  • na pogodę, którą charakteryzuje pocieszenie duchowe, gdy w życiu świeci słońce;
  • na niepogodę, gdy wiatr wieje prosto w twarz, a najprostsze rzeczy są jak wejście na najwyższy szczyt;
  • codzienność, czyli szukanie i znajdowanie Boga we wszystkim.


Ci, którzy w jakiś sposób zetknęli się z duchowością ignacjańską mogą teraz pomyśleć, że ta książka nie wniesie do ich życia nic nowego. Pocieszenie, strapienie, reguły św. Ignacego z Loyoli – wszystko znam, co można jeszcze? Autorka bardzo mocno udowodniła mi, że można…

W fenomenalny sposób połączyła meandry duchowości ze swoją historią życia. Poznajemy na kartkach książki jej radości, smutki, rozterki. Możemy piec z nią naleśniki i wdychać zapach ogrodu. Poznajemy jej troski i zwątpienia. A wszystko opakowane jest w literacki majstersztyk, który pobudza wyobraźnię i serce.
Jezus leczy rany serc złamanych. Nie pytaj mnie, w jaki sposób. Wiem tylko, że Ten, który mówi o sobie „Jestem”, robi to, czego każdej z nas brakowało – JEST. Wspiera, przygarnia, umacnia. Całuje nasze skaleczenia, jak mama całuje rozbite kolana. Przykleja plaster obecności, czułości i zainteresowania. Tylko w ten sposób mogą zagoić się rany, na które nic innego nie pomaga. Str. 123
Książka Majki Moller sięga bardzo głębokich pokładów kobiecego serca, jego ran, pragnień, sposobów reagowania. Rozważania, które proponuje oparte są na duchowości ignacjańskiej, więc chcąc niechcąc są mocno związane z Jezusem i konkretnym przeżywaniem wiary.
Autorka z wykształcenia jest psychologiem. Czuć to podczas lektury – patrzy głęboko i wiele trudnych i zawiłych spraw pokazuje w prosty sposób, budząc przy tym nadzieję na happy end. Pokazuje jak kobiece emocje, choć trudne – są piękne i warte zauważania, bo każde z nich ukazuje prawdę o nas samych.


 
Zachwyciła mnie ta lektura, ilość zaznaczonych przeze mnie fragmentów pokazuje tylko, że warto do niej często wracać – by siebie zrozumieć, umocnić, może przytulić w sobie małą dziewczynkę krzyczącą, że chce być zauważona.

Majka – dziękuję! Nie przestawaj dzielić się swoją kobiecością z innymi. Tą książką dałaś mi bardzo wiele – życzę Ci, by to dobro, którym podzieliłaś się z czytelniczkami, wróciło do Ciebie z podwójną siłą!
Otrzymałam wiele. Mam unikalny zestaw cech, uzdolnień i predyspozycji – to Boże prezenty. To, co z nimi zrobię, to mój prezent dla Niego i dla świata. Gdy już odkryję, jak wiele od Niego dostałam, będę mogła zapytać (i siebie, i Jego), w jaki sposób działać, by na świecie było choć trochę więcej dobra i miłości. Str. 37
Szczerze i mocno polecam tę książkę każdej kobiecie. Nie jest tak, że tylko namawiam… Sama, kilka stron po lekturze dokupiłam trzy egzemplarze dla bliskich mi kobiet – niech to będzie najlepsza rekomendacja na koniec.


Dziękuję Wydawnictwu WAM za pięknie wydany (z klasą, delikatnością i kobiecością) egzemplarz książki!

Tytuł Pogoda ducha. Pełna uczuć jesteś boska!
Autor Maja Komasińska-Moller
Liczba stron 240
Wydawnictwo WAM

„Dopóki żyję…” Terri Blackstock

Lubisz czytać powieści, w których dzieje się tyle nieprzewidzianych zdarzeń, że nie możesz się oderwać?

Wydawnictwo Dreams wydało kolejną fenomenalną książkę! To trzecia część serii Dopóki biegnę.
Pierwsza z nich Dopóki biegnę… była dla mnie jedną z najlepszych książek, jakie recenzowałam. Zobacz tutaj.

Jej kontynuacja, Zanim mnie znajdą… wydawała mi się być lekko naciągana, za długa, nie do końca tak wybitna jak pierwsza. Pisałam o niej tutaj

Trzecia, Dopóki żyję…, pobiła rekord w poruszaniu mojego serca i umysłu. Lektura jest mistrzowska!



Wszystkie trzy części to opowieść o Casey, która ucieka przed skorumpowaną policją, oskarżona o zabójstwo przyjaciela.

Są ze sobą logicznie połączone, więc warto przeczytać wszystkie w odpowiedniej kolejności – choć każda z nich może być też osobną lekturą. Gdy położysz książki obok siebie, zobaczysz piękną mozaikę, oryginalne okładki budzą mój zachwyt!

Casey, oskarżona o zabójstwo przyjaciela wciąż ucieka. W pościg za nią rusza policja, która zamieszana jest w morderstwo jej ojca i wiele innych przestępstw, o których dowiadujemy się zagłębiając się w lekturze.

Szuka jej również prywatny detektyw, Dylan. Zatrudniony przez rodziców zamordowanego mężczyzny. Patrzy, zbiera dowody, szuka – a jest w tym najlepszy. Kombatant, któremu stres pourazowy nie pozwala normalnie funkcjonować.

Dylan wierzy w niewinność dziewczyny. Pozwala jej uciec, zbierać dowody winy na tych, którzy chcą pozbyć się teraz nie tylko dziewczyny, ale i jego.

Jak potoczą się losy tej pary, którą zaczyna łączyć uczucie? Czy będą mogli polegać na sobie, gdy niebezpieczeństwo stanie się bardzo bliskie i namacalne?


To piękna, mocna historia. Walka dobra ze złem, ubrana w idealnie skrojone narracje, szybkie zwroty akcji.

Czytałam tę serię z zapartym tchem, a trzecia część dostarczyła mi masy niesamowitych wrażeń.
Wejście w myśli bohaterów, którzy walczą z lękiem, stresem pourazowym, łączących ich uczuciem.
Z drugiej strony zaglądanie w ich dusze i przyglądanie się tęsknocie za Bogiem, którą Casey nosi w sobie głęboko, gdy Dylan doświadcza jak Bóg jest mu bliski i niezawodny.

Piękna opowieść o miłości, walce, z dużą dawką adrenaliny – pościgi, strzelaniny, morderstwa.
Polecam tę serię bardzo, nie zawiedziesz się!

Dziękuję Wydawnictwu Dreams za emocjonującą lekturę!

Tytuł Dopóki żyję…
Autor Terri Blackstock
Ilość stron 352
Wydawnictwo Dreams
Zdjęcia są własnością Wydawnictwa Dreams