wtorek, 16 września 2014

DROGA WOLNA!

Wczoraj z racji zbliżającej się rocznicy ślubu małżonek zabrał mnie do kina. Dziadkowie zostali obdarowani małym Jasiem, a my z radością poszliśmy na polski film „Droga wolna!”.

Nie powiem – tłumów na sali kinowej nie było… Ba! Poza naszą dwójką był też jeden starszy pan. Całą trójką podziwialiśmy więc podróż trzech motocyklistów. Film ciekawy – choćby dlatego, że inny niż większość emitowanych w kinach.

Nie będę go streszczać ani nadmiernie opisywać, gdyż uważam, że trzeba go obejrzeć samemu. Powiem tylko tyle… Świat przedstawiony w filmie mnie urzekł. Otwartość tych trzech podróżników na inne kultury, na innych ludzi zawstydziła mnie do głębi. Słowa „kiedy ostatnio zmieniłeś spontanicznie swoje plany?” tak mocno mnie ubodły, że siedzą we mnie cały czas. Bieda spotkanych dzieci bolała, gdy pomyślałam o moim Jasiu, któremu tak bardzo staram się zapewnić wszystko co najlepsze… Patrząc na życie małego pastucha i jego wymęczoną twarz – zabolało mnie serce… I nie będę rozwodzić się dalej… Każdy ma swoją drogę do wolności… Ważne by ją w sobie odnaleźć…

Zwiastun można zobaczyć tutaj - www.youtube.com/watch?v=KSrzcSBYlLc&feature=youtu.be