środa, 8 maja 2019

„Opowieści z życia wzięte” Maria Wilczek

Uwielbiam spotkania z ludźmi, którzy żyjąc pełną piersią, dzielą się swoją mądrością i doświadczeniem z innymi. Znam kilka osób, które opowiadają o życiu w taki sposób, że mogłabym słuchać ich godzinami.

Książka Marii Wilczek była dla mnie właśnie takim spotkaniem. Nic dziwnego, skoro w posłowiu czytamy o Autorce
z dyplomem architekta, katoliczka, pani domu, matka dzieciom, losem polskich dzieci zawsze przejęta.


To spotkanie z wieloma sytuacjami, ludźmi, spostrzeżeniami i wartościami. Choć widać w nim serce i światopogląd Autorki, daleko tej książce do traktatów moralizatorskich.



Czyta się lekko, ale myśli i czuje długo. Autorka wprowadziła mnie w świat ludzi i zdarzeń, które w jakiś sposób są mi odległe – nie tylko dlatego, że opowiadają o czasach już minionych. Również z tego powodu, że żyjąc w codziennym zabieganiu i rozproszeniu nie dostrzegam cudów swojej codzienności – a Autorka potrafiła wydobyć je na wierzch, również ze mnie.

Dała mi chwilę zatrzymania, pokazała świat spokoju, wyrazistego zapachu domu i odczucia miłości. Łącząc powagę i śmiech, uwiodła mnie swoją autentycznością.

Trudno streścić tę książkę. Jest zbiorem wielu krótkich, mądrych opowieści. Choćby jak ta o grzybobraniu, gdy grzybów nie było, ale ludzie na szlaku okazali się dużo ważniejsi. Czy o tym, jak odchodzi ktoś bliski i w życiu pojawia się pusta, ale pełna miłości i pewności, że życie jest i było piękne, bo dobrze przeżyte.


z posłowia Piotra Wojciechowskiego


Zdecydowanie polecam tę publikację każdemu kto chce spojrzeć na siebie, ludzi i świat inaczej niż na co dzień. Lekkie pióro i prosty, a zarazem głęboki przekaz sprawiają, że lektura porywa i prowadzi serce i głowę po rejonach na co dzień niewidocznych.

Dziękuję Wydawnictwu Bernardinum za lekturę!

Tytuł Opowieści z życia wzięte
Autor Maria Wilczek
Liczba stron 216
Wydawnictwo Bernardinum

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz co czujesz...