czwartek, 4 kwietnia 2013

Wiosna?

Wiosna w tym roku nie chce przyjść. Dziś kolejny dzień kwietnia, a za oknem śnieg, deszcz, mróz... Bylejakość. Patrzę na minione dni - czas Świąt, które minęły w okamgnieniu w porównaniu z tym jak dłużył mi się Wielki Post. Jak dłużyły mi się rekolekcje, w których brałam udział... A teraz? Pan dał mi nową nadzieję, nowe życie - mimo braku wiosny. Choć wewnętrznie toczę wiele walk - wiem, że On zmartwychwstał - dla mnie. Mój grób może stać się w końcu pusty - jeśli tylko ruszę z Nim w podróż za moim największym pragnieniem... Chciałabym zatańczyć w rytm wiatru, zaśpiewać z ptakami. Opowiedzieć światu swoją historię, która toczy się czasem jakby obok mnie... Ale jest to historia miłości i spełnienia...