sobota, 7 stycznia 2012

dziecko

Wysłuchajmy tego, co mówi nam dziecko ukryte w naszej duszy. Nie wstydźmy się go. Nie pozwólmy, aby się lękało, że jest samotne, bo nie dociera do nas jego głos.
Bodaj raz dajmy mu szansę, aby pokierowało naszym losem. To dziecko wie dobrze, jak każdy dzień może się różnić od drugiego.
Sprawmy, aby poczuło się znowu kochane. Sprawmy mu przyjemność, nawet jeśli wymagałoby to od nas postępowania, od którego odwykliśmy, które może uchodzić za śmieszne w oczach innych ludzi.
Pamiętajcie, że mądrość ludzi jest szaleństwem w oczach Boga. Jeśli posłuchamy głosu dziecka, które mieszka w naszej duszy, oczy nasze znowu nabiorą blasku. A jeśli nie utracimy więzi z tym dzieckiem, to nigdy już nie utracimy więzi z życiem.
zaczerpnięte z "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..." Paulo Coelho

P.S. Wiem, że cześć moich wiernych gości czeka na moje "autorskie" wpisy, proszę jednak o cierpliwość i wyrozumiałość. Jestem na takim etapie, że nie potrafię opisać tego co we mnie, bo jest zbyt trudno, zbyt dużo, zbyt wiele niewiadomych. To co umieściłam powyżej - odzwierciedla mój obecny stan... Dobrze, że mamy książki :)))

2 komentarze:

  1. :) Na szczęście mądrych książek nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mądre książki potrafią czasem bawić się w chowanego z czytelnikami. Ja kiedy w swoich trudnych chwilach trafiłem na fantastyczną panią psycholog, która skierowała mnie na śieżki wiary to razem szukaliśmy tego dziecka we mnie. Było bardzo zamknięte i trochę go uwolniliśmy. Jednak człowiek smagany porywami wiatru codzienności, w strugach deszczu komercyjnego odduchowienia nierzadko zapomina o tym co jest w głębi niego samego.

    OdpowiedzUsuń

Napisz co czujesz...