piątek, 21 października 2011

Pociąg


Jadę pociagiem życia. Udało mi się zdobyc miejsce przy oknie, choc raz... Ale czy to jest to czego chciałam? Widzę świat, obraz cudu, miłości, bogactwa, biedy, śmierci, bólu. Widzę to wszystko jak przez mgłę. Staję na jakiejś stacji... Dziecko macha i płacze... Traci kogoś bliskiego, coś mu odebrano...
Jadę dalej i zachwycam się widokami by za chwilę spojrzec na płonący las - jest jak dusza, która płonie, która próbuje się w ogniu, która cierpi. Jest jak moja dusza...
Im dłużej jadę tym bardziej pytam o cel tej podróży. Dokąd, z kim, po co, czy warto? I nadal nie znam odpowiedzi...

1 komentarz:

  1. podoba mi się myśl: czy warto siedzieć przy oknie w pociągu życia? Ładnie tu.

    OdpowiedzUsuń

Napisz co czujesz...